Yves Saint Laurent mawiał, że ” Nie wolno mylić elegancji ze snobizmem.” Nie dziwi zatem fakt, że to własnie on wprowadził na salony światowej mody te hiszpańskie buty robotnicze. To, co lubicie najbardziej czyli…. historia ( krótka). Espadryle, bo o nich mowa, to drugie obok sandałów, najbardziej praktyczne buty na lato. Każdy kto doświadczył ich …
Wiosna wybuchła mi prosto w …
Pierwszy „odmrożeniowy” weekend za nami. Nie wiem jak mam wypowiedzieć szczęście płynące z możliwości swobodnego poruszania się po lesie. Chyba na starość odkrywam potrzebę obcowania z zielenią i naturą. Po całej zimie nauki do egzaminu specjalizacyjnego odczuwam też wielką potrzebę ruchu. Niewiele było nas w ten weekend w domu. Spoglądam właśnie zza monitora na opłakany …
Zapiski z czasów zarazy
Od jakiegoś czasu świerzbią mnie myśli, a dzisiaj zaczęły świerzbić mnie palce, więc piszę. Piszę po nieprawdopodobnie długiej przerwie. Piszę w czasie, w którym nagle dopadła nas historia, a ja próbuję się otrząsnąć i obudzić, tylko jakoś nic z tego. Od czterech tygodni jestem w dużej mierze bezrobotna, w zawodowym znaczeniu tego słowa. Branża turystyczna …
#parisstyle jakiego nie znacie
W ostatnich miesiącach, a nawet latach panującym nam jaśnie kolorem stał się beż, wszystkie odcienie śmietanki i brązu. Ten kawowy styl zyskał sobie nawet przydomek #parisstyle. Nie bardzo jednak wiem, czy aby stolica mody cieszy się z tego, że utożsamia się ją z kolorystyczną nudą? Przecież barwy Francji to niebieski, biały i czerwony. Jeżeli lubicie …
3 cechy ubioru, które zdradzają Twój charakter
DRESS CODE- co próbujemy osiągnąć, co próbujemy ukryć? Nikogo nie trzeba przekonywać o tym, że nasz ubiór wpływa na to, w jaki sposób jesteśmy odbierani przez otoczenie. Urzędy czy korporacje posiłkują się z góry określonym dress codem, po to by zaznaczyć jak ważną wizytówką jest nasz ubiór. Zgadzamy się wszyscy ze sobą, że często wyrabiamy …
Myśli niewyprasowane
Zmęczone oczy od upalnej bezsenności uwięzionej w klatce moskitiery, co to chronić ma przed malarią i przy okazji skutecznie chroni też przed snem. Dżungla za drzwiami z dykty rozpoczyna noczne disco. Wszystko syczy, zgrzyta i cyka. Sukienka, co to miała spływać jak jedwabne kimono na ciele gejszy, wygrzebana z dna plecaka, oddaje doskonale moje poranne …
Jesienne zmiany
Wiecie za co lubię tego bloga? Za to, że mogę cofnąć się parę wpisów wstecz, przeczytać to, co napisałam rok temu o tej porze. W zasadzie stanowi on taką moją formę dziennika z zapiskami. Kiedy klikam na sierpień 2018 odnajduje wpis o tym jak bardzo lubię jesień (kto nie pamięta wklejam odnośnik), o tym, że …
Mai Chau, Raj który się nie kończy
Mam w sobie takie przekonanie, że nasz mózg potrzebuje odpoczynku by poradzić sobie z obróbką każdego rodzaju wrażeń jakie nas dotykają. Dopada mnie ogromne zmęczenie, które odbiera mi dużo radości. Wszystko dzieje się tak szybko, ciągle się przenosimy, czegoś nowego doświadczamy, a sen nie przynosi należytego odpoczynku. Dziś w nocy jednak mózg dał mi sygnał, …
Mai Chau, moje Machu Picchu
Dwa dni spędziliśmy w Mai Chau. Droga dojazdowa do miasteczka jest niezwykle malownicza. To miasteczko nazwałam w myślach moim małym Machu Pichczu, bo to jedyne co skojarzyło mi się na widok porośnietych zielenią szczytów z migoczącą w dolinie osadą. Potem niestety zaszło słońce, które wzeszło dopiero następnego dnia, kiedy na własne oczy przekonaliśmy się, że …
Ninh Bin i spanie w puszczy
Ponad połowę dzisiejszego dnia spędziliśmy w podróży z Hanoi do Ninh Bin. W zasadzie droga z jednego do drugiego miasta zajmuje niewiele ponad 2 godziny, ale w Wietnamie czasu nie liczy się z zegarkiem w ręku. Czas nie jest tu towarem luksusowym tak jak w Europie, a umówiona godzina zawsze jest orientacyjna. Tak właśnie poznaliśmy …